logo poziom



logotyp

  • baner5.jpg
  • baner2.jpg
  • baner1.jpg
  • baner3.jpg
  • baner4.jpg

Kilka słów o tym, jak kardiolog kwalifikuje do zabiegu.

 

W ostatnich latach medycyna rozwija się bardzo dynamicznie. Dotyczy to wszystkich jej gałęzi. Skutkuje to zwiększonymi możliwościami terapeutycznymi, wydłużeniem czasu życia pacjentów. Z drugiej strony utrzymuje się wysoka zapadalność na różne choroby, głównie onkologiczne i układu krążenia. To wszystko przekłada się na większą ilość pacjentów ze współistniejącymi chorobami różnych układów. Wśród nich są pacjenci ze schorzeniami kardiologicznymi, wymagający leczenia operacyjnego. Zabiegów chirurgii ogólnej, onkologicznej, ortopedii , neurochirurgii i innych.

 

W związku z tym kardiolodzy są często proszeni o tzw. kwalifikację kardiologiczną do zabiegu. Chodzi o ocenę ryzyka kardiologicznych powikłań okołozabiegowych. W takich przypadkach nierzadko pacjent wymaga wykonania dodatkowych badań diagnostycznych. Kardiolog wykonuje echo serca, holter EKG, próbę wysiłkową. Równie często zachodzi potrzeba zmodyfikowania stosowanej przez chorego farmakoterapii, zarówno przed zabiegiem jak i w okresie okołooperacyjnym.

 

Ryzyko powikłań około zabiegowych zależy od obciążenia pacjenta czynnikami ryzyka i rozpoznanymi już u niego chorobami. Szczególne znaczenie ma choroba wieńcowa, niewydolność serca i zaburzeniami rytmu. Istotny jest również typ zabiegu. Zabiegi dzielimy bowiem na te niskiego ryzyka (okulistyczne, ginekologiczne, endokrynologiczne oraz małe zabiegi ortopedyczne i urologiczne), umiarkowanego ryzyka (operacje brzuszne, duże urologiczne i ortopedyczne, chirurgia szyi i klatki piersiowej) oraz dużego (zabiegi naczyniowe).

 

Modyfikacja farmakoterapii pacjenta może polegać zarówno na dołączeniu, jak i na czasowym zaprzestaniu przyjmowania leków. Dołączyć można leki z grupy beta-blokerów lub statyn, które zmniejszają ryzyko okołooperacyjnych powikłań kardiologicznych. Odstawia się niektóre leki nadciśnieniowe, aby uniknąć spadku ciśnienia tętniczego w okresie okołooperacyjnym.

 

Dużym problemem są stosowane przez wielu pacjentów leki potocznie nazywane „rozrzedzającymi krew”. Należą do nich leki przeciwpłytkowe (kwas acetylosalicylowy lub clopidogrel) - stosowane u pacjentów z chorobą wieńcową, po zawale, po plastyce naczyń wieńcowych. Druga grupa to leki przeciwkrzepliwe. Te z kolei są zapisywane pacjentom z migotaniem przedsionków lub żylną chorobą zakrzepowo – zatorową. Kardiolog decyduje o czasowym wstrzymaniu ich podawania i ewentualnej terapii zastępczej.

 

Po co to wszystko? To niezbędne czynności, które mają zwiększyć bezpieczeństwo pacjenta zarówno w czasie, jak i po zabiegu operacyjnym, czyli dać mu szansę na życie.

 

autor: Bartosz Topoliński, kardiolog

 

 

 

Rejestracja

  

rejestracja

© 2015 Gabinet Kardiologiczny - Bartosz Topoliński. Wykonanie: Studio WWW | Tanie strony www

Szanowni Państwo, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Więcej informacji w Polityce Prywatności.

Akceptuję pliki cookies